Wicher Mierzym - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Aktualności

Kolejne mecze

  • autor: Ludwiczek, 2011-08-05 12:16

W ostatnich dniach Wicher Mierzym rozegrał dwa kolejne mecze. W niedzielne popołudnie w ramach rozgrywek o Puchar Polski z Błękitnymi Tychowo, a w bardzo ciepły czwartek w Kłaninie z Iskrą...

O niedzielnym meczu pucharowym gracze Wichru będą chcieli jak naszybciej zapomnieć. O dalszym przebiegu spotkania zadecydowały dwie bardzo szybko stracone bramki po błędach bramkarza. W kolejnych minutach goście starali się uporządkować grę, ale po strzałach Łukasza Łaskiego oraz Dawida Jaśkiewicza skutecznie interweniował bramkarz gospodarzy, którzy przed przerwą zdobyli trzecią bramkę. Drugie czterdzieści pięć minut rozpoczęło się podobnie jak pierwsza część, od szybkiej straty dwóch goli. Zawodników z Mierzymia stać było na zdobycie nie jednego honorowego trafienia, ale zawodziła skuteczność pod bramką przeciwnika. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Błękitnych Tychowo aż 6:0.

W czwartkowe, bardzo ciepłe popołudnie Wicher rozegrał mecz kontrolny w Kłaninie z miejscową Iskrą. Oba zespoły dysponowały na to spotkanie zaledwie jedenastoosobowymi składami, lecz po 15 minutach jeden gracz gospodarzy opuścił boisko i gospodarze przez dalszą część meczu grali w "10". Do przerwy padła jedna bramka. Z prawej strony mocno po ziemi zagrał Dawid Jaśkiewicz, a niepilnowany w polu karnym Piotr Ściechowski przyłożył tylko nogę i otworzył stan rywalizacji.

Po przerwie goście osiągneli dość znaczną przewagę. Najpierw po podaniu Gotlipa w sytuacji "sam na sam" nie pomylił się Szymon Pilipiec, a chwilę później do zagranej z głępi pola piłki doszedł Łukasz Łaski i było 3:0. Po kilku minutach Iskra zdobyła kontaktowego gola, ale kolejne bramki w tym meczu strzelał Wicher. Na 4:1 z rzutu wolnego podwyższył Łaski. Kilka minut później wykorzystując błąd obrońcy Ściechowski znalazł się w sytuacji "sam na sam", ale piłkę po jego strzale w bok sparował bramkarz gospodarzy. Do futbolówki doszedł Jaśkiewicz, który wycofał ją do Łaskiego, ten zagrał na przedpole bramki do Ściechowskiego i było 5:1. Po końcowych minutach kolejne trafienia dołożyli Łukasz Łaski i Szymon Pilipiec i spotkanie zakończyło się wynikiem 7:1.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [461]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Zegar

Logowanie

Wyszukiwarka

Reklama

Buttony

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 48, wczoraj: 26
ogółem: 609 900

statystyki szczegółowe