Wicher Mierzym - strona nieoficjalna

Przed meczem kończącym sezon, goście wygrali cztery z sześciu ostatnich spotkań. Gospodarze mieli za sobą serię dwóch zwycięstw z rzędu (na boisku). 

Pojedynek był ciekawym widowiskiem. W pierwszej odsłonie przewaga należała do miejscowych. Po dośrodkowaniu z prawej strony Michała Pelca, gracz gości skierował futbolówkę do własnej bramki i Wicher objął prowadzenie. W kolejnych minutach gospodarze stworzyli kolejne okazje do zdobycia gola. Po indywidualnej akcji Jaśkiewicza i dośrodkowaniu z lewej strony pola karnego, z pięciu metrów głową ponad bramką uderzył Jarek Mudryk. Po kilku minutach dość mocno zagotowało się w polu karnym Arkadii. W olbrzymim zamieszaniu gracze gospodarzy ostrzeliwali bramkę gości. Najbliższy szczęścia był Piotr Ściechowski, po którego strzale na przeszkodzie stanęła poprzeczka. Chwilę później ten sam zawodnik groźnie uderzył po bliższym słupku, a z problemami interweniował Sawosz. Bramce gości strzałami z dalszej odległości zagrażali również Łukasz Mudryk, Łukasz Łaski oraz Krzysztof Kilar. 

W końcowych minutach pierwszej części Robert Lewandowski w niegroźnej sytuacji nieprzepisowo powstrzymywał szarżującego Cherbecia i arbiter wskazał na jedenasty metr. Z "wapna" celnie uderzył Socha, choć goalkepper Wichru bliski był rehabilitacji za nieudaną interwencję sprzed kilkudziesięciu sekund. Do przerwy rezultat nie uległ już zmianie.

W drugich czterdziestu pięciu minutach przewagę osiągnęli goście. Gospodarze w początkowych fragmentach po zmianie stron zupełnie nie przypominali zespołu z pierwszej spotkania. Pomiędzy 62 a 70 minutą przyjezdni skrzętnie wykorzystywali nieporozumienia defensywy miejscowych, strzelając w tym okresie trzy niemal podobne bramki. 

Po chwili przewaga gości mogła zostać zniwelowana do jednego trafienia. Najpierw po znakomitym dograniu Kilara, w sytuacji "jeden na jeden" w słupek uderzył Łukasz Szumiłowski. Kilkadziesiąt sekund później w dobrej sytuacji znalazł się Damian Turowski, lecz strzelił obok bramki. Z dystansu uderzali również Łaski, Kilar oraz Wiśniewski. Swoje szanse mieli także goście. 

Ostatnią bramkę w meczu zdobyli gospodarze. W polu karnym sfaulowany został Ściechowski, a "jedenastkę" na gola zamieniał sam poszkodowany. W meczu kończącym sezon, Wicher uległ na swoim boisku rezerwom Arkadii Malechowo 2:4 (1:1).

• Komentarzy [0]
• czytano: [300]
• DO